Whisky - największy rozrabiaka z całej bandy. 

Wszędzie go pełno, wszędzie wlezie i się wdrapie. Goni piórka, piłeczki, myszki, praktycznie wszystko - kociak jest w ciągłym ruchu.

Whisky czeka na nowy dom. Maluszek jest cudownym słodziakiem i mamy nadzieję, że szybko skradnie czyjeś serce. 

Kochani polecamy adopcję kocich "Dwupaczków", maluszki wspólnie odkrywają świat, bawią się i prawidłowo socjalizują. Nigdy się nie nudzą i mają w sobie wsparcie kiedy Ty pracujesz na ich utrzymanie. 

Obecnie pod naszymi skrzydłami jest bardzo dużo kocich dzieci, codziennie otrzymujemy kolejne zgłoszenia.

Jeśli ktoś chciałby pomóc nam wykarmić kocie dzieciaczki, może wpłacić dowolne datki za pośrednictwem zbiórki 
 

Tokaj

Dorosły, nieśmiały kocur nie ma nawet odwagi marzyć o nowym domu, jeszcze nie teraz… 
Został zgłoszony przez karmicielkę z powodu urazu łapki, po zakończonym leczeniu nie mógł być jednak wypuszczony do środowiska. Tokaj jest ViF dodatni. Trwa socjalizacja naszego Tokaja ale wiemy, że przed nami jeszcze długa droga. 

Chłopak co prawda toleruje ludzi w swoim otoczeniu ale na zabawę, głaskanie i pieszczoty jeszcze trochę za wcześnie.

Szukamy rodziny, która chciałaby się podjąć opieki nad naszym Tokajem oraz dalszej socjalizacji kota.
Być może gdzieś jest dom, który da mu szansę być sobą i żyć na własnych warunkach blisko człowieka. 

Eduś został znaleziony 5 lipca na łące na Rotmance k. Pruszcza Gdańskiego.

Malutki, bezbronny … wydawał się taki zagubiony w wielkim świecie. Jak się okazało jest czysty i zadbany, prawdopodobnie gdzieś, kiedyś miał dom. 
Być może jest to kolejna nieplanowana ciąża kociej mamy i przyszedł na świat nikomu niepotrzebny. 
Nie gubi się przecież 5 tygodniowych kociąt. Eduś je już samodzielnie, został też odrobaczony i odpchlony. W domku tymczasowym bawi się z psem i bardzo szuka obecności człowieka.

Amorek

Kochani, przedstawiamy Wam Amorka, jednego z kociąt z Anielinek, z domu który spłoną zabierając dach nad głową całemu stadu dokarmianych tam kotów.

Amorek jest niezwykle przyjaznym kotem, bardzo lgnie do człowieka i chętnie spędza z nim czas. Aż dziwne, że nie skradł jeszcze nikomu serca. Kotek jest młody ma niespełna rok, jest wykastrowany i przygotowany do adopcji.

Jeśli szukacie prawdziwego mruczącego przyjaciela – Amorek jest właśnie dla Ciebie.

Skrzacik

Pamiętacie naszego maluszka, który pilnie szukał domu tymczasowego? ZOBACZ TU

Dziś Skrzacik jest bezpieczny, otoczony miłością, opieką i ogromną dawką głasków. 

Maluszek jest w trakcie leczenia. Pięknie się też socjalizuje z ludźmi. 

Już niebawem będziemy rozglądać się za nową rodziną adopcyjną dla Skrzacika.  Maluszek ma około 6 tygodni i całe mnóstwo kociej miłości do zaoferowania.

Kochani, przedstawiamy Wam wspaniałą, wysokoprocentową rodzinkę: Malibu, Brandy, Whisky oraz Burbon.

Cztery prześliczne maluszki pojechały właśnie do domu tymczasowego. Kotki mają 6 tygodni, są wspaniałe… Wśród nich są dwie dziewczynki i dwóch chłopców.

Szukamy dla nich nowych rodzin adopcyjnych. Mamy obecnie całe mnóstwo kociej miłości, którą musimy się z kimś podzielić.

Polecamy oczywiście adopcję kocich „dwupaków”

ARGUMENTY KOCIARZY, DLACZEGO DWA KOTY:

-Dwa koty zajmują się sobą i nie nudzą się

- zabawy dwóch kotów lub więcej to lepsze niż TV

- Jeśli masz ochotę na przytulanie kociska to któreś się zgodzi, z jedną sztuką nie zawsze można trafić w odpowiednią chwilę

- Dwa koty to dwa razy tyle mruczenia i dwa razy więcej miłości .

- Przy kilku kotach mniejsze jest ryzyko, że nową właśnie kupioną zabawką nikt nie będzie się chciał bawić !

- I najważniejsze biorąc dwa koty ratujesz o jedno życie więcej niż w przypadku jednego.

- mniej niszczą (bo się nie nudzą, tylko zajmują sobą nawzajem),

- okna/balkony i inne groźne dla kotów miejsca tak samo trzeba zabezpieczyć dla jednego- jak dla dwóch

-koszty utrzymania dwóch kotów są naprawdę niewiele większe, iż jednego (zabawki, kuwety, drapaki, zabezpieczenia, szczotki, obcinaczki do pazurków, legowiska, itp. są po prostu wykorzystywane razy dwa). Rośnie jedynie nieznacznie zużycie żwirku i jedzenia (tu tez nieznacznie, bo przy dwóch kotach marnuje się o wiele mniej jedzenia, niż przy jednym)

-można je łatwiej zostawiać same nawet na parę dni (jeśli ktoś znajomy zajdzie zaopatrzyć kociarnię w jedzonko i kuwetkę wyczyści), a na pewno na parę godzin,

-kot jest zdrowszy psychicznie- ma namiastkę życia w normalnym kocim świecie, nie tkwi w przekonaniu, ze jest jedynym kotem na świecie, ma szansę rozwinąć normalne kocie zachowania i sposób komunikowania się.

Pomorska Fundacja Bracia Mniejsi

Agrest

Młodziutki kot, szuka przyjaciela. Agrest ma niespełna rok, jest już wykastrowany i gotowy znaleźć nowe lokum. 

Szukamy domu bez innych kotów lub dom dla kociego rodzeństwa Agresta i Rabarbarka- niestety chłopaki nie tolerują innego towarzystwa jak tylko swoje własne. Coraz śmielej podchodzą do człowieka i nawiązują z nim pozytywne relacje, choć po pełni szczęścia troszeczkę im jeszcze brakuje. 

Domowe zacisze z pewnością przyczyni się do szybszej socjalizacji. 

Agrest jest energicznym młodziutkim, ciekawskim  kotem, ma w sobie coś z tygrysa.  

Gorąco polecamy adopcję dwupaku z bratem lub jako kociego jedynaka.

Cudowne maluszki szukają domu.

Konwalia - chodzi za opiekunami krok w krok, jest ogromnym przytulaniem, sama wskakuje na kolana gdy za długo nie poświęca się jej uwagi.

Leosia - lubi głaskanie kiedy przyjdzie jej na to ochota, uwielbia się bawić wszystkimi zabawkami, trochę nieśmiała przy pierwszym kontakcie, amator polowania na muchy

Obydwa kotki nie boją się psa, wręcz zaczepiały psa żeby się z nimi bawić.

Lusia i Leoś - dwa słodziaki do adopcji.

Maluszki dorastają w domu tymczasowym, otoczone miłością, opieką i dużą ilością głasków.
Rodzeństwo jest ze sobą bardzo zżyte. Szukamy dla nich wspólnego domu.
Dzieciaczki są wspaniałe, pełne kocich pomysłów i powoli odkrywają świat. Mają już 7 tygodni. Znajdźmy im najlepszy dom na świecie!

Ps. Rodzeństwo Lusi i Leosia – Luna i Lucjan zostają w domu tymczasowym na zawsze.
 

Beti - jest już za tęczowym mostem.

Beti to około 3 letnia kotka. Zdecydowanie nie jest typem przytulak, woli obserwować świat z bezpiecznej dla siebie odległości. Trafiła do fundacji z miejsca, w którym znęcano się nad stadem kotów, to z pewnością przyczyniło się do tego, że nasza Beti nieufnie podchodzi do każdego nowego człowieka w swoim życiu. Trudno jej się dziwić. Nie mogła zostać w miejscu, w którym żyła, dlatego znalazła schronienie i opiekę w Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi. 
Choć wiemy, że ma małe szanse adopcyjne i tak bardzo chcemy Wam ją przedstawić. Beti ma zaledwie 3 lata, przed sobą całe życie… Nie chcemy, aby mieszkała w kociarni pełnej kotów. Gdzieś w głębi serca wierzymy, że ktoś da jej szansę i przygarnie ją do siebie. Choć w naszych stadzie odnajduje się całkiem dobrze to wiemy, że w poprzednim miejscu nie tolerowała innych kotów. 
Szukamy dla Beti domu z ogromnym sercem, takiego który zrozumie potrzeby kota i pozwoli jej w swoim tempie poznać otaczający świat. 
Kotka jest wykastrowana, zaczipowana, zaszczepiona. Miała robione testy na panleukopenie, giardie, koronawirus oraz FiV i FeLV – wszystkie dały wynik ujemny.