Cześć jestem Lucyferek. 

Imię obowiązuje bo jestem diabelsko uroczym kotem. Mam zaledwie 4 miesiące i łapki pełne ciekawych przygód, chętnie poluję na zabawki, psocę człowiekom i ugniatam. Ale wiecie co kocham w tym życiu najbardziej ? To że mogę bezpiecznie wtulić się w ramiona opiekuna i spokojnie zasnąć. Dla mnie to niezwykle ważne. Urodziłem się w nieciekawej okolicy, mieszkałem, bawiłem się spałem na dachu starej kamienicy. Każdego dnia bałem się o swoje życie. Na szczęście, ktoś zaoferował mi dom tymczasowy i dużooooo dużooo miłości. Moja mamusia została oczywiście wykastrowana i nigdy już nie przyczyni się do rozmnażania bezdomności. 

Jestem Lufeferek - nauczony jestem ufać człowiekowi, korzystam z kuwety i wszystkich możliwych wygód jakie daje bezpieczny dom. Tymczasowi opiekunowie wychowali mnie na odważnego kota i mam nadzieję, że szybko skradnę Twoje serce. 

Jestem odrobaczony i odpchlony. Może Właśnie na mnie czekasz całe życie ?

Luna 

Luna i jej rodzeństwo Lukrecja i Lubczyk szukają nowych domków. Maluszki są już przygotowane do adopcji.

Jak przystało na kocie dzieci, uwielbiają się bawić, wspinać i polować na zabawki.

Kocięta są już po przeglądzie
weterynaryjnym. Odrobaczone, odpchlone i zaszczepione bardzo chcą już do domków.

To najlepszy czas aby pokazać im co to miłość i bezpieczne, miejsce w domowym zaciszu.

Jesteśmy pewni, że każde z nich wprowadzi do nowego domu mnóstwo radości i uśmiechu.
 

Prążek

Nikt tak jak On nie wymruczy Ci swojej miłości.
Ma zaledwie 2 lata, więc całe życie przed sobą.
Kochany nasz przyjaciel marzy o domu pełnym kociej miłości i zrozumienia. Marzy o wygodnej kanapie i ciepłych kolanach, o własnej miseczce z jedzeniem i ludzkich rękach zawsze gotowych na głaskanie.

Może właśnie to Ty jesteś jego marzeniem?

Czaruś został wykastrowany, odrobaczony i odpchlony gotowy jest więc na nowe życie u boku człowieka.

Lubczyk

Cześć, jestem Lubczyk. Razem z siostrami Luną i Lukrecją szukamy nowych domów.

Oczywiście jesteśmy już na tyle duże, że możemy zamieszkać z Tobą i możesz nas otoczyć bezwarunkową miłością do końca naszego życia,

Pamiętaj, że lubimy się bawić, biegać i polować. Jeśli masz trochę czasu wpadnij i poznaj nasze stadko. Może to właśnie mnie wybierzesz na swojego towarzysza życia? Może nawet mógłbyś zaprosić mnie do domu z którąś z sióstr ?

To dopiero byłaby super sprawa i mnóstwo kociej radości.

Takiego kota dawno nie gościliśmy w naszych skromnych progach.

Macho jest niezwykle przyjazny, ciekawy świata i kochany. Trafił do nas już wykastrowany, mamy ogromne podejrzenie, że kiedyś mieszkał w domu. Ten kot zakochany jest w człowieku, trochę boi się innych kotów, ewidentnie nie jest typem dominującym. Za głaski zrobi wszystko.

Mamy nadzieję, że szybko znajdziemy mu ciepły dom i wspaniałą rodzinę adopcyjną. Macho zasługuje na szczęście u boku człowieka, jak każdy kot.
 

Myszka - cudowna, delikatna i niezwykle grzeczna koteczka szuka bezpiecznego domu. Nasza gwiazda straciła opiekuna. Śmierć zabrała jej wszystko co kochała i znała.

Myszka źle znosi pobyt w zatłoczonej kociarni, szuka sposobności aby być blisko człowieka i przy nim czuje się najlepiej, najbezpieczniej...

Bardzo chcielibyśmy odczarować jej życie. To taka milutka przylepa.

Myszka jest już wykastrowana, odrobaczona i odpchlona. Do pełni szczęścia brakuje jej tylko człowieka.

Lukrecja 😻

Lukrecja i jej rodzeństwo Luna i Lubczyk szukają nowych domków. Maluszki są już przygotowane do adopcji.

Jak przystało na kocie dzieci, uwielbiają się bawić, wspinać i polować na zabawki. 

Kocięta są już po przeglądzie
 weterynaryjnym. Odrobaczone, odpchlone i zaszczepione bardzo chcą już do domków.

To najlepszy czas aby pokazać im co to miłość i bezpieczne, miejsce w domowym zaciszu. 

Jesteśmy pewni, że każde z nich wprowadzi do nowego domu mnóstwo radości i uśmiechu. 

Cześć, jestem Figa.

Pragnę opowiedzieć Wam swoją historię. Moje życie było pełne wyzwań, ale dzięki Fundacyjnym opiekunom, którzy mnie otoczyli troską, znalazłam się tu, zdrowa i gotowa do nowej, cudownej przygody u boku człowieka.

Mam na karku już 13 lat, więc mogę się pochwalić doświadczeniem życiowym. Trafiłam do Fundacji z uszkodzoną miednicą, która sprawiała mi wiele bólu i cierpienia. Ale oto nadeszła moja druga szansa! Dzięki opiece i miłości, jestem już zdrowa i gotowa podarować moje serce nowej rodzinie.

Marzę o tym, by wreszcie poczuć bliskość człowieka, jego przytulenie i troskę. Wierzę, że znajdę kogoś wyjątkowego, kto pokocha mnie całym sercem.

Jestem wykastrowana, odrobaczona i odpchlona - gotowa do nowego rozdziału w moim życiu.  Potrzebuję jedynie spokojnego domu, w którym mogłabym spędzić moje złote lata.

Jeśli masz w sercu miejsce dla wyjątkowej kotki, która jest gotowa pokochać i być kochaną, to właśnie na Ciebie czekam. Nie ważne, ile mam już lat, ważne, że moje serce pełne jest miłości, którą chciałabym Ci ofiarować.

Czekam na Ciebie z nadzieją.

Malinka

Nasza najmłodsza podopieczna Malinka rośnie jak na drożdżach. Dziewczynka ma w sobie ogromne pokłady miłości i delikatności. Wychowuje się na butli, bo ktoś porzucił ją na skraju lasu... Była sama, przerażona, głodna ... nigdzie nie było śladu kociej mamy. Musieliśmy w końcu wkroczyć z pomocą. 

Malinka jest bez wątpienia słodziakiem jakich mało. Obecnie bezpiecznie dorasta w jednym z naszych wspaniałych domów tymczasowych. 

Antonio Miauderas jest przepięknym, dużym ale szczupłym kocurkiem o pręgowanym umaszczeniu i zielonych oczach.

Chłopak jest młodziutki, ma około 2-3 lata według weterynarzy.

Bardzo potrzebuje towarzystwa i uwagi człowieka, sam wskakuje na kolana i kładzie się na brzuchu czekając na głaskanie i tulenie.

Kocha ludzi bardziej niż koty, także w razie czego spokojnie poradzi sobie jako koci jedynak. Z innymi kotami dogaduje się dobrze, ma swojego ulubionego kolegę w domu tymczasowym i gdyby ktoś chciał go adoptować razem z nim, byłaby to dla nas najpiękniejsza wiadomość pod słońcem!

Antonio został znaleziony tuż przed majówką na Gdańskiej Morenie, kiedy to zaczepiał przechodniów nieopodal jednego z przedszkoli. Zupełnie oswojony, widać że miał dom. Wygłodniały, prosił o jedzenie i głaski.

Poszukiwania właściciela do dziś nie dały żadnego efektu, dlatego przyszedł czas by znaleźć mu nowy, najlepszy dom.

Antonio został odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony i wykastrowany. Jest w pełni gotowy do adopcji.

Szukamy mu domu odpowiedzialnego, niewychodzącego.