Masja trafił do Fundacji z Ukrainy. Został uratowany z rejonu objętego wojną. Jako jeden z kotów Pani Tatiany. Tasja ma wielkie szczęście ponieważ, po zakończonej kwarantannie wróci do swojej opiekunki, która bezpiecznie dotarła ze Lwowa do Polski. 

Tasja jest ok 10 letnim, wykastrowanym kocurkiem. Ten kot kocha ludzi i przytulanie. Bardzo trudno jest przejść obok niego obojętnie, w zasadzie jest to całkiem niemożliwe. 

Poznajcie Ogonka, najbardziej miziastego kotełka w naszej kociarni.

Ogonek trafił do Pomorska Fundacja Bracia Mniejsi nas na leczenie. Przez kilka tygodni w klateczce był wycofany i nieufny.

Zobaczcie jak bardzo ten kot potrzebuje człowieka. KLIKNIJ 

Ogonek wita każdego gościa w naszej kociarni z ogromną miłością. Aż dziwne, że nikt jeszcze nie zwrócił na niego uwagi.

Jest wspaniałym około 2 letnim, wykastrowanym kotkiem. Jego charakterystyczną cechą jest brak ogonka i wielka potrzeba przytulania się.

Zygzak- Złamasek, takie śmieszne imię otrzymałem od swoich tymczasowych opiekunów. 

Dlaczego? Już spieszę z odpowiedzią.

Pomogli mi, kiedy najbardziej potrzebowałem pomocy. Byłem malutkim kotem z ulicy, nikomu niepotrzebnym, przeganianym z miejsca na miejsce. Miałem złamany ogonek (dziś po złamaniu pozostało tylko zgrubienie) i byłem bardzo, bardzo głodny. Dzięki wspaniałej opiece moich ulubionych fundacyjnych opiekunów, mam dach nad głową, miskę pełną dobrego jedzenia, mnóstwo kocich braci i sióstr i oczywiście opiekę weterynaryjną.

Nie mam tylko własnego miejsca na ziemi, domu i rodziny.
Fundacyjni przyjaciele mają ręce pełne roboty, każdego dnia trafia do nas nowa bieda, która potrzebuje pomocy. Jest nas tu zdecydowanie za dużo. W domowym zaciszy z pewnością szybko nabiorę zaufania.
Boję się jeszcze szybkich ruchów i hałasu. Ale wystarczy powolutku wyciągnąć do mnie dłoń i z zaciekawieniem podchodzę a nawet delikatnie mruczę.

Ja nie mam czasu na nudę, ciągle jest przecież tyle kątów do zwiedzenia i tyle przestrzeni do wybiegania.

Mam około 1,5 roku. Czy dasz mi szansę?

Szajba jest już za tęczowym mostem.

Szajba i Szeba piękne koty w typie rasy tylko dla doświadczonego opiekuna. 

Dwie piękne, ale bardzo wymagające kotki szukają nowego domu. Nasze wspaniałe dziewczyny zostały odłowione z zawalonej kamienicy. Czasem ktoś z sąsiadów je dokarmił, spuszczając na sznurku jedzenie. Zabrakło kontaktu z człowiekiem, miłości i zaufania. Prawdopodobnie chowały się tam już od dłuższego czasu. 
Schronienie i opiekę znalazły w Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi. Dziś zdrowe, piękne i budzące ogólny zachwyt uczą się żyć wśród ludzi. 
Z pewnością nie należą do kocich przytulaków, jeszcze dużo pracy czeka nowych opiekunów zanim zaczną w 100% ufać i kochać człowieka.

Dziewczyny są spokojne, uwielbiają odpoczywać w cieplutkich miejscach z których bacznie obserwują otoczenie. Każde podejście i wyciągnięcie do nich ręki, kończy się zazwyczaj ucieczką. 
Mamy nadzieję, że domowe warunki, spokojny i cierpliwy właściciel oraz morze miłości, pomogą im nawiązać relację z człowiekiem. 
Szajba i Szeba to 4 i 5 letnie kotki, zostały wykastrowane, odrobaczone i odpchlone. Testy FIV, FELV dały wynik ujemny. 
Szukamy odpowiedzialnego opiekuna, który pokocha je bezgranicznie i zrozumie potrzebę pracy i socjalizacji. 

Piękna Yennefer szuka ciepłego domu na całe życie.

Koteczka jest bardzo płochliwa i nieśmiała. Lubi obserwować świat z bezpiecznej dla siebie przestrzeni.
Z pewnością w domowym zaciszu, przy obecności człowieka szybko nabierze odwagi i przełamie swoje strachy. Kotka jest bardzo ciekawska, dogaduje się z innymi kotami w kociarni. Być może spokojny, przyjazny koci towarzysz wskaże jej drogę dla ludzkiego serduszka?

Yenneferma około 2 lat, jest wysterylizowana, zaszczepiona i odrobaczona.
Czy odnajdzie swoje szczęście?
 

To imię pasuje idealnie, ten 3 letni kawaler wręcz kocha się przytulać i zawsze chce być blisko człowieka. Miziak niestety niedawno stracił ukochaną Panią na zawsze. Schronienie i opiekę znalazł w Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi. Dziś pełen nadziei na lepsze jutro czeka na nowy dom. Miziak jest już wykastrowany, przeszedł również kontrolę weterynaryjną.

Poznajcie historię Miziaka i jego stada
 

Szukamy domku dla Małej.

Po śmierci ukochanej opiekunki koteczka wraz ze swoim stadem znalazła schronienie w Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi.

Mała jest śliczną i bardzo przyjazną 4 letnią kotką.

Jej poprzednia opiekunka znalazła ją kiedy Mała, była jeszcze bardzo mała. Koteczka potrzebowała wówczas opieki weterynaryjnej. Była bardzo osłabiona i ledwo trzymała się na łapkach. Miała wypadnięty odbyt i małe szansę na przeżycie bez opieki.

Pani Renata nie zawahała się ani chwili. Udzieliła małej pomocy i tak mała została jej przyjacielem.

Niestety Pani Renata odeszła na zawsze a kotków nikt nie chciał.

Dziś szukamy dla małej najlepszego domu na świecie. Kotka jest przyzwyczajona do obecności człowieka, lubi spać na wygodnym posłaniu i nadstawia się do głaskania.

Kotka jest wysterylizowana i gotowa do adopcji.

Awanturka poleca się całym sercem do adopcji.

Kotka ma około 4-5 lat, jest wykastrowana, zdrowa i gotowa zamieszkać z nowymi człowiekami.

Kotka pięknie się otworzyła na otaczający ją świat, polubiła bliskość swoich fundacyjnych opiekunów i głaskanie, czasem nawet coś pomruczy pod nosem i zaczepi do zabawy. Większość dnia jednak spędza na wygodnych legowiskach.

W naszym Przytulisku dobrze dogaduje się z innymi kotami. Może więc dołączyć do domowego stada.

Mamy nadzieję, że ta cudowna kocia dama zdoła skraść czyjeś serce i zamieszkać w nim na zawsze.

Piotruś, kochany przyjaciel człowieka.

Piotruś jest jednym z największych przytulaków w kociarni. Zawsze znajdzie sposobność, aby choć na chwilkę przytulić się i poocierać o swojego opiekuna. Jest kotem wyjątkowym, bardzo przywiązuje się do miejsca i do swoich kocich przyjaciół. 
 
Szukamy dla niego wspaniałego domu, rodziny, która pokocha go całym sercem, podaruje wsparcie i miłość. Piotruś może zamieszkać również w domu z innymi spokojnymi, najlepiej starszymi kotami. 
Nasz mruczący przyjaciel jest już wykastrowany. Zdrowy i pełny kociej nadziei czeka na swoją nową rodzinę… a my bardzo mu w tym kibicujemy. 
 

Psota, to młodziutka około 5-6 miesięczna kotka. 

Mała dopiero uczy się żyć wśród ludzi. Jest trochę nieśmiała i obserwuje nas z bezpiecznej dla siebie przestrzeni. Jest za to bardzo ciekawska. Zagląda, podgląda i zapewne zastanawia się, dlaczego w końcu człowiek jej pomaga zamiast ją przeganiać. 

Szukamy dla Psoty domu gotowego na socjalizację i pracę z kotem. Małą musi poznać dopiero bicie ludzkiego serca i ciepło jego dłoni. Wszystko przyjdzie w swoim czasie. 

Kotka została już wysterylizowana. W kociarni pełnej samotnych serc dogaduje się z innymi kotami. 
Nas traktuje jeszcze jak dostarczycieli karmy i sprzątaczy kuwetowych. Ważne, że nas zauważa i śledzi – na resztę przyjemności cierpliwie poczekamy.

Psotka z pewnością dużo szybciej nabierze zaufania w domowym zaciszu niż z zatłoczonej kociarni. 
Kotka jest podopieczną Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi. 

Jeśli masz wątpliwości czy sobie poradzisz – zadzwoń! Chętnie porozmawiamy, doradzimy i podpowiemy, jak pracować z takim kotem jak Psotka.